Aż żal było wyjeżdżać, łzy prawie mi się na oczy cisnęły..
No ale cóż, niestety.
Ogólnie naszła mnie faza na Eneja, jeszcze większa niż była.. No cóż, prawie cały wyjazd to był jeden wielki Enej.. haha :D
Przywiozłam kilka zdjęć, oczywiście ;) Chociaż w sumie mało jest do pokazania, większość bardziej prywatna, no ale.. :)
Widok na mój kochany zamek, willę oraz.. hm, restaurację ;)
Dobra waszka nie jest zła :D Strasznie trudno uchwycić na zdjęciu to cholerstwo ;)
i kochane jeziorko, i wieczorne spacerki..
i tak na koniec, ja na kręglach.. ; )
No to idę, trzeba przygotować się na mecz po długiej przerwie... Eh :)
Fantastyczne fotografie ! <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńcudowne fotografie:* !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń